środa, 20 kwietnia 2011

Skin carving

Ostatnio pisałam o carvingu jeśli chodzi o jedzenie, jednak są ludzie, którym konwencjonalne materiały do rzeźbienia nie wystarczą i szukają coraz to bardziej ekstremalnych doznań. Co o tym myślicie? Zamiast tatuażu? Ja osobiście bym się nie zdecydowała.

Patrząc na to przypomina mi się książka Erica Emmanuela-Schmidta "Kiedy byłem dziełem sztuki". Ciekawe czy to, co się stało w książce może być następstwem takiego właśnie carvingu...
Polecam:




A oto skin carving


















1 komentarz: