Z okazji święta narodowego jakim jest 11 listopada, zamiast opowiadać się za którąś ze stron, opowiedzieliśmy się w pewnej historii. Trudnej, smutnej, budzącej odrazę, bunt... Coś jeszcze?
Osobiście nie patrzyłam na kręcenie niektórych ujęć.
Dobrze jest pracować z młodymi aktorami, którzy dopiero zaczynają, bo nawet przy krótkich etiudach angażują się i im zależy, by to było prawdziwe. Wchodzą w to całym sobą. W porównaniu z planami, gdzie występują starsi aktorzy lub "aktorzy" to niebo a ziemia. Może ktoś im zarzucić brak umiejętności, obycia, ale to czy to wychodzi czy nie to w tym momencie rzecz wtórna. Oni to czują i to jest ważne, bo dzięki temu kiedyś w końcu wyjdzie. Ja jednak uważam, że jeśli ma się to w sobie, to zawsze jest w tym prawda. Nic nie ma dookoła, tych ludzi, kamery, tekstu, nikogo, oni po prostu są.
Może to jest pokolenie następców "starych dobrych aktorów", których zostało już tak nie wiele i będzie ich coraz mniej?
Tego im życzę i w nich wierzę. W "będących" aktorów, w pomysłowych reżyserów, operatorów i wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia.
A oto mały making of:
Staszek Sygitowicz
Michał Krzywicki
Justyna Kaim
Łukasz Suchocki
Piotrek Domagała i Justyna Kaim
KONIEC :)
Dzięki!
Już niedługo będzie można zobaczyć efekt koncowy :)
OdpowiedzUsuń